środa, 28 lutego 2018

Od Wilczej Gwiazdy c.d. Pliszkowej Gwiazdy

Kotka mnie już wkurzała, ale póki byliśmy na ziemiach neutralnych nie widziałem sensu w tym, aby ją atakować. Ale na wieść o nowym przywódcy zastrzygłem uszami.
- Ty jesteś teraz nowym Przywódcą Klanu Wiatru? - spytałem.
- Tak. - odpowiedziała.
- Co stało się z Migoczącą Gwiazdą?
- To już nie twoja sprawa. Ona... Po prostu jej nie ma i tyle.
- Rozumiem. Wiesz chyba lepiej będzie jak każde z nas odejdzie w swoją stronę. I uważaj jak stawiasz łapy. - powiedziałem.
Potem zwróciłem się w stronę mostu Dwunożnych. Usłyszałem tylko ciche fuknięcie kotki.
***
Minęło kilka dni od tamtego spotkania. Tego dnia udałem się z moimi wojownikami na patrol. Gdy przechodziliśmy nie daleko Czterech Drzew poczułem zapach Klanu Wiatru. Bardzo blisko granicy, a wręcz za blisko. Dałem znak swoim wojownikom i przykucnąłem. Zacząłem składać się do granicy. Gdy byłem blisko zobaczyłem, że koty z Klanu Wiatru są na naszej granicy. Wyskoczyłem z ukrycia i przyszpiliłem do ziemi kota z Klanu Wiatru, który trzyma mysz w pysku. Wściekły już chciałem zabić tego kota, ale mój wojownik mnie powstrzymał. Wymieniłem kilka zdań z tamtym kotem, a w końcu powiedziałem:
- Chcę mówić z waszą liderką. Niech odpowie za wasze czyny. - powiedziałem chłodnym i stanowczym tonem.
Jakiś kot pobiegł do obozu ich klanu. Ja usiadłem i czekałem na kotkę, która jest Przywódcą tej bandy niewdzięcznych kup futra. Fuknąłem pod nosem na myśl o tej bandzie kłaków.

Pliszkowa Gwiazdo? (O oł, będą kłopoty)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz